Eskapady Karoliny
Adrszpaskie Skalne Miasto znajduje się na północy Czech, niedaleko polskiej granicy. Jest ono rezerwatem przyrody, który zachwyci wyglądem każdego, kto tylko będzie miał okazję spacerować pomiędzy licznymi formacjami skalnymi, przepłynąć się po jeziorze oraz zobaczyć wodospady. Zostało ono stworzone przez naturę, a jednymi z najważniejszych ku temu czynników była woda oraz wiatr.
Po moich odwiedzinach w Skalnym Mieście zaczęłam zastanawiać się jak ono właściwie powstało, co miało wpływ na wykreowanie się tych wszystkich skalnych słupów. Poczytałam trochę, dowiedziałam się i opowiem Wam teraz po krótce historię powstania tego miejsca.
Wszystko zaczęło się w paleozoiku. Powstał wtedy na tym terenie wąwóz, do którego morze oraz rzeki nanosiły liczne osady. Morze przez lata raz wycofywało się z tego obszaru, a raz powracało zalewając je na nowo. Na początku następnej z kolei ery przyniosło ono piaski, a także iły wapienne, które osiadały na jego dnie. Z czasem ziarenka piasku zaczęły się łączyć tworząc skały o nazwie piaskowce. Gdy woda z tego terenu ustąpiła wymienione przeze mnie wcześniej czynniki twórcze, rozpoczęły swoje działanie.
Najwyższym piaskowcem, który możemy tam podziwiać jest skała o nazwie „Kochankowie” (około 81 metrów), a najwyższym wodospadem jest Wielki Wodospad i liczy 16 metrów.
Gdy kończyłam wycieczkę w Skalnym Mieście ostatnim punktem na mojej trasie było przejście przez wąską na 50 cm uliczkę. Wchodzi się pomiędzy skalną szczelinę, w której odczuwalny jest wyraźny chłód i idzie się tam przez niedługi odcinek. Wybierając się tam z większym plecakiem należy liczyć się z tym, że może on charatać po ścianach.
Rozpoczynając wycieczkę w tym miejscu praktycznie od razu trafiamy na spore, piękne jezioro, które możemy obserwować z licznych punktów widokowych. Mieni się różnymi kolorami i cieszy nasze oczy. Stojąc nad jego brzegiem łatwo dostrzec kaczki pływające po nim, które nawet czasem podchodzą do odwiedzających.
Za opłatą 50 koron od osoby można przepłynąć się tratwą po jednej z części jeziora. Tratwa mieści ok. 40 osób i prowadzona jest przez pana, który strojem przypomina gondoliera. Opowiada on podczas rejsu co widzimy na trasie oraz ogólnie o tym miejscu, lecz niestety tylko w języku czeskim. Mi trafił się bardzo wyluzowany "gondolier". Mimo iż na samym początku oznajmił, że jest zakaz kołysania się łódką, to zatrzymał nas w pewnym momencie i gdy tratwa stała całkowicie nieruchomo, to nagle powiedział byśmy rozbujali ją na wszystkie strony i w taki oto sposób po chwili kołysaliśmy się to w prawo, to w lewo.
Podczas rejsu przepływamy oczywiście obok licznych fomacji skalnych, na wysepce, którą okrążamy, możemy dostrzec sztuczne aligatory, "domek smerfów" (kolejny żart przewodnika), a z wody w niespodziewanym momencie może nas zaskoczyć potworek ledwo widoczny znad tafli wody. Całość zajmuje około 30 minut.
Minusem tej części zwiedzania jest spore prawdopodobieństwo, że trzeba będzie stać w kolejce bardzo dużo czasu. Osobiście czekałam tam 40 minut (jak nie więcej). Stoi się wtedy na podestach, które często i tak nie dają rady pomieścić wszystkich, więc zdarza się, że czeka się również na schodach.
Rezerwat przyrody jest częścią Gór Stołowych, które należą do łańcucha Sudetów Zachodnich.
Już w XVIII wieku zaczęli tam przybywać turyści. Jednymi z nich był niemiecki poeta Johann Wolfgang Goethe, który rozkochał się w tamtejszych widokach. Na pamiątkę po nim postawiono jego popiersie znajdujące się właśnie przy Wielkim Wodospadzie.
- Znajduje się w nim Gotycka Brama, która w dawnych latach służyła za wstęp do niego.
Tak więc Adrszpaskie Skalne Miasto jest popularną atrakcją turystyczną, która tworzyła się przez kilkadziesiąt milionów lat. Liczba odwiedzających jest tam ograniczona, a bilety sprzedają się jak świeże bułeczki, więc najlepiej zarezerwować je wcześniej przez internet (można to zrobić przez ich stronę oficjalną: https://www.adrspasskeskaly.cz/pl ). Inną opcją jest przyjechanie bardzo wcześnie rano.
Niedaleko, bo kilkaset metrów od kas znajduje się płatny parking, na którym polecam zostawić samochód.
Obok Adrszpaskich Skał znajdują się też Teplickie Skały. Mniej oblegana przez turystów część rezerwatu również ma o sobie dobre opinie i tak samo spaceruje się w nim pomiędzy skalnymi formacjami porośniętymi mchem. Obie te rzeczy są ze sobą połączone Wilczym Wąwozem, który długi jest na 4 kilometry.
Istnieje też legenda o skalnym mieście. Mówi ona, że powstało ono przez rozgniewanych bogów. Ich złosć była spowodowana tym, że ludzie do pożądnego miasta wpuścili złodziei i łotrów. Bogowie za karę rzucili na nich klątwę, która zamieniła ich… właśnie w skały. Mnie trochę nie przekonuje ta legenda i wydaje się dosyć mało prawdopodobna, ale może Wam ona przypadnie do gustu. ;)
Dąbrowa Górnicza